Dzień ścięcia głowy św. Jana Chrzciciela

11 września cerkiew wspomina męczeńską śmierć św. Jana Chrzciciela opisaną przez Ewangelistę Marka (Mk 6,14-30). Tragiczne wydarzenia związane z odrzuceniem Bożego Posłańca i bezgranicznym podporządkowaniem się pożądliwości, hedonizmowi i pysze, prowokuje nas, abyśmy ten dzień potraktowali tak, jak go charakteryzuje nasza Cerkiew – jako dzień postu, wstrzemięźliwości i chociażby krótkotrwałej walki z grzesznym zniewoleniem, które tak łatwo może opanować ludzkie serce. Tego dnia powinniśmy podążać za głosem św. Jana Chrziciela, który wzywał do nawrócenia i oczyszczenia z grzechów oraz do podążania za Mesjaszem. Jesteśmy to w stanie uczynić opierając się na mądrej, wielowiekowej praktyce naszej Cerkwi. Możemy więc oczyścić się postem i modlitwą, nawrócić się ze złej drogi wstrzemięźliwością cielesną i duchową i podążać za Chrystusem słuchając Jego nauki i przyjmując ją do serca. Płynącą ze słów Ewangelii i modlitw naukę Jezusa Chrystusa możemy uczynić żywym słowem. Osiągniemy to poprzez realizację Bożych przykazań w naszych codziennych uczynkach i poprzez zjednoczenie z Bogiem w sakramencie Eucharystii. Sprawowana tego dnia Liturgia pozwala nam potwierdzić, że stojąc na rozdrożu, jako wierni uczniowie Zbawiciela, obieramy drogę Ewangelii i kroczenia za Chrystusem. Nie jest to łatwy wybór ze względu na napierające zewsząd pokusy, które atakują nas wykorzystując wszystkie nasze słabości. Ale jest to, z drugiej strony, jedyny wybór, który doprowadzi nas do naszego Boga i Zbawiciela i który pozwoli nam mieć nadzieję na zbawienie i życie wieczne.

Tego dnia w naszej cerkwi będzie sprawowana Boska Liturgia, która rozpocznie się o godzinie 8.00. Po nabożeństwie, tradycyjnie będziemy sprawować panichidę. Tradycja modlitwy za zmarłych tego dnia związana jest oczywiście z ewangeliczną historią śmierci św. Jana Chrzciciela. Przypomina nam ona również i o naszych rodzinnych tragediach, o ofiarach bezlitosnych wojen, krwawych konfliktów i wszelkiej ludzkiej niesprawiedliwości. Wspominając i modląc się o wstawiennictwo św. Jana Chrzciciela, wspominamy więc również tego dnia i tych, którzy są dla nas bliscy, a których życie zostało naznaczone tragiczną śmiercią.